niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział piąty



Jego rzeczy nie było a w domu panowała niezręczna cisza i mrok. Może to i lepiej? Wyszukałem dłonią włącznik światła a kiedy go nacisnąłem pokój od razu się rozjaśnił.
Wziąłem z kuchni puszkę coca-coli i udałem się z nią do sypialni. Jutro jej o wszystkim powiem, nie mogę tego przed nią ukrywać a co najważniejsze czy David w ogóle jej powiedział że wyjechał/wyprowadził się?
Nieważne może mi jutro powie.

Cat

Nocą zbudził mnie dość głośny szmer na dole, Lucy spała jak zabita i nic raczej nie słyszała. Zaryzykowałam i szturchnęłam ją na co ona jęknęła i na nowo przekręciła głowę chowając ją w poduszkę.
- Lu, wstawaj! Słyszałam coś na dole!- szepnęłam do jej ucha.
- Jeny to pewnie wiatr. -wymruczała.
- Wstawaj i chodź ze mną!
Niechętnie ale wstała i powoli wycofałyśmy się z mojego pokoju, przed wszystkim chwyciłam moją lampkę nocną w rękę w razie ataku. Po przejściu każdego schodka dokładnie rozglądałyśmy się, kiedy zeszłyśmy podeszłam do drzwi wejściowych które były otwarte. Przełknęłam głośno ślinę i skierowałyśmy się w głąb salonu. Drzwi od mojej kuchni zaczęły się uchylać przez co nastawiłam lampkę na wprost aby móc łatwo walnąć włamywacza.
W moich oczach pojawił się David na co odetchnęłam z ulgą.
- Mogłam Cię zabić idioto!
- Różową lampką z futerkiem? - powiedział i zabrał mi przedmiot na co obie wzruszyłyśmy ramionami
- Pogięło Cię czy co? Co ty tu robisz?
- Musimy pogadać.
Skinęłam głową, na co on krzywo się uśmiechnął i wskazał na Lucy
- Lu, idź spać.
- Jasne. Jak zwykle, wyganiasz mnie. A potem będzie "Lucy złotko pomóż mi". Dobranoc. - pogadała i przestała znikając na schodach.
Wymieniłam się spojrzeniem z David'em i poszliśmy usiąść do salonu.
- Więc o czym chcesz pogadać?
- Wyjeżdżam.
- Tak? A czemu?
- Bo tak muszę, a zresztą i tak nam się nie układało wolisz Biebera
- Co ? O czym ty mówisz?
- Nie zgrywaj niewiniątka kochanie, nie wiesz jednej rzeczy wtedy po imprezie to Bieber Cie odwiózł i to z nim spałaś a nie ze mną.
Nie, nie nie.. Justin nic mi nie powiedział. Nie to niemożliwe..
- Co nie prawda! Nie zaprzeczyłeś kiedy się pokłóciliśmy!
- No a co miałem powiedzieć?
- No wiem? Prawdę! - krzyknęłam. - A ty gdzie byłeś wtedy!?
- Z inną. - mruknął.
- Oszukałeś mnie? Spałam z Justinem, właśnie tylko spałam w jego łóżku kiedy ty na boku pieprzyłeś inną? Ja chyba śnię! - wyrzuciłam ręce w powietrze.
- Nie nie śnisz. No cóż załatwiajcie to sobie sami, wpadłem powiedzieć że nie mam zamiaru dużej się niańczyć.
- Oh. Wspaniale! Wynoś się stąd. - po tych słowach chłopak natychmiast wstał i ruszył do drzwi wejściowych, by po chwili móc za nimi zniknąć.
Podbiegłam do nich i przekręciłam zamek, po czym osunęłam się na ziemię cicho łkając. Dlaczego Justin mi o tym nie powiedział.. Cały czas myślałam że to moja wina a on nawet nie spróbował mi tego powiedzieć! Usłyszałam ciche kroki obok mnie kiedy podniosłam wzrok i ujrzałam moją przyjaciółkę.
- Cat.. nie płacz.- uklękła obok mnie i przytuliła do siebie.
- Czemu Justin mi nic nie powiedział?- wyłkałam.
- A może chciał? Nie pamiętasz? Chciał z Tobą pogadać.
- To czemu tego nie zrobił?
- Em.. no bo mu przerwałam. Musisz z nim porozmawiać.
- Może i masz rację..
- Zawsze mam rację.- uśmiechnęła się. - Chodź zrobię Ci herbatę a rano do niego pójdziesz.
- Nie, pójdę do niego teraz. Im szybciej to wyjaśnię tym lepiej.
- Cat jesteś zdenerwowana.
- Mam to gdzieś, zostaniesz tu?
- Tak. Uważaj na siebie.- powiedziała i cmoknęła mój policzek. Założyłam na swoją koszulkę jedną z kurtek a krótkie szorty zamieniłam dżinsami. Wyszłam z domu kierując się w dobrze znanym mi kierunku.
**
Zapukałam trzy razy do jego drzwi aż w końcu otworzył zupełnie niewybudzony.
- Cat? - wychrypiał. - Coś się stało?
- Tak stało się. - wepchnęłam się do środka nie chcąc dalej marznąć na dworze.
- To znaczy?
- Czemu mi nie powiedziałeś?
- Wiem że powinienem i na prawdę Cie przepraszam ale zawsze ilekroć próbowałem ktoś mi to utrudniał.
- I dlatego musiałam dowiedzieć się od tego dupka?
- Cat, próbowałem.
- Szkoda że w końcu Ci się nie udało.
- Przepraszam..
- Jasne, to i tak pewnie nic nie warte słowa. Zresztą nie wiem po co w zasadzie tu przyszłam, chyba chciałam znowu usłyszeć te same słowa tylko tym razem od Ciebie.
- Cat, na prawdę przepraszam.- mruknął próbując złapać moją dłoń.
Wyrwałam ją i odwróciłam się zmierzając do drzwi wyjściowych.
- Muszę to przemyśleć. - powiedziałam ostatni raz się odwracając i wyszłam zamykając za sobą drzwi.
Usiadłam na ganku Justin'a by móc chwilę ochłonąć.

Justin

Wydałem z siebie frustrujący dźwięk, wiedziałem kurwa. Ten gnój musiał jej powiedzieć, a ja teraz wyszedłem na tego najgorszego.
Mogłem powiedzieć jej starać się jej w przekazać a nie za każdym razem przekładałem to.
Pociągnąłem za końcówki moich włosów, i udałem się do salonu by wybrać jej numer komórkowy.
Po jakiś 4 sygnałach w słuchawce rozbrzmiał inny głos.
- Justin?
- Lucy?
- Tak.
- Czemu masz telefon Cat?
- Oh nie wzięła go ze sobą, jest u Ciebie?
- Nie wyszła..
- Jak wróci to mogę jej przekazać że dzwoniłeś.
- Byłbym wdzięczny..
- Jasne, kibicuję wam wiem że ona Ci wybaczy.
- Dzięki.
Cicho się zaśmiałem Lucy aka Castin shipper.
Odłożyłem telefon i usiadłem na kanapie, oczekując telefonu. Mimo że powiedziała iż musi odpocząć nie mogę jej pozwolić odejść, nie teraz.

Cat

Zmierzałam do domu rozmyślając nad wszystkim co miało niedawno miejsce, może za chaotycznie zareagowałam.. w zasadzie próbował mi to powiedzieć i to kilka razy.. Moje zamyślenia przerwał nagły błysk reflektorów auta które jechało prosto na mnie. Moje źrenice znacznie się rozszerzyło a ciało odmówiło biegu. Jeden huk i ciemność.

                                         
______________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Mam nadzieję że rozdział się podoba!
W razie pytań zapraszam -> @Ewuu2
-> Ask

Czekam na komentarze!

22 komentarze:

  1. OMG! Co się teraz stanie z Cat ? ! Mam nadzieje, że wybaczy Justinowi, a David to totalny frajer -,- Czekam na NEXTA <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeejku Castin♥ hahaha, kiedy następny? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ś w i e t n y r o z d z i a ł k o c h a m t e n f f <3

    OdpowiedzUsuń
  4. i boże, żeby tylko z Cat bylo wszystko w porządku, czekam na nn :) @lovemajuztin

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow mam nadzieje ze jej nic nie jest:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że się dowiedziała, tylko szkoda że nie od Justina :(
    A na końcu, Boże powiedz, że nic jej nie jest
    świetny rozdział :)
    @AyeeBeliebersPL

    OdpowiedzUsuń
  7. O Boziu! <3 Zajebiste ;***kiedy kolejny? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow
    Co się stało Cat?!
    Ejjj no jak można w takim momencie?!
    Grrrr
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowne<3 @forgetdrauhlz

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejciu cuudowny <3 wierzylan w Cb i udalo Ci sie napisac <3czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  11. fabuła ogólnie fajna, tylko za duuuużo błędów interpunkcyjnych :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafi do szpitala? Ojj :c czekam nn ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. świetnie ! dawajcie szybko neksta !

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham tego bloga. mam tylko nadzieję że nic jej się nie stało ;( <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. superrr... macie talent i niezłą wyobraźnie:* <3

    zaglądajcie do mnie:
    myhopebeliebers.blogspot.com

    THx<3

    OdpowiedzUsuń
  17. superrr... macie talent i niezłą wyobraźnie:* <3

    zaglądajcie do mnie:
    myhopebeliebers.blogspot.com

    THx<3

    OdpowiedzUsuń